Miały być pączki, a wyszły słodkie bułeczki:) Na pewno są dobrą alternatywą dla osób z cukrzycą czy insulinoopornością. W mojej wersji nadziałam bułeczki konfiturą z mandarynek własnej roboty oraz zanurzyłam je w rozpuszczonej gorzkiej czekoladzie z odrobiną mleka kokosowego.
Składniki na ok. 5 sztuk:
2 szklanki pełnoziarnistej mąki / u mnie z ciecierzycy
1 opakowanie drożdży w proszku,
szczypta soli,
1 jajko,
pół szklanki mleka,
konfitura najlepiej bez cukru/domowej roboty lub inne preferowane nadzienie/owoce
ksylitol/stewia do posłodzenia ciasta
czekolada gorzka – opcjonalnie
Wymieszaj suche składniki, wbij jajko i wlej mleko. Wyrób ciasto tak, aby odklejało się od dłoni. Przykryj misę z ciastem ściereczką i odczekaj 1-2 godziny. Z ciasta uformuj pączki, połóż je na blaszce z papierem do pieczenia posmarowanym olejem. Wstaw je do rozgrzanego do 190 st. C piekarnika na 15 minut. Po upieczeniu, za pomocą szprycy cukierniczej nadziej je powidłami. Jeśli nie masz szprycy możesz przed upieczeniem za pomocą łyżeczki nałożyć nadzienie na środek i skleić pączki. Ja tak zrobiłam, ale uprzedzam, że należy robić to ostrożnie.
W rondelku rozpuść czekoladę, możesz rozrzedzić ją odrobiną mleka. Maczaj bułki do połowy i odstaw do lodówki, aby czekolada zastygła.
Jeśli chcesz stworzyć szybko własną konfiturę owocową to wystarczy, że pokrojone w kostkę owoce wrzucisz do rondla, zasypiesz łyżeczką stewii/ksylitolu i będziesz dusić co chwilkę mieszając, do momentu uzyskania odpowiedniej konsystencji. Ja do moich mandarynek dodałam odrobinę kurkumy i cynamonu, tak dla zdrowotności;)